nie-lubie-poniedzialkow

Cześć, nazywam się Emilia Wojciechowska, a moja misja to “Pomagać innym polubić poniedziałki”. Jestem coachem… – tak zaczęłam swoje przedstawienie podczas ostatniego webinaru. Okazało się, że moja misja wyzwoliła lawinę komentarzy! A zapadł mi w pamięć szczególnie jeden…

“Ja już lubię poniedziałki! :)”
“Ja tam wolę piątki )”
“A ja NIENAWIDZĘ poniedziałków!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!”

Łooł, łooł… Spokojnie! Po to jestem, żeby pomóc Ci je polubić 😉

Poniedziałek – najgorszy dzień tygodnia?

Narzekamy na poniedziałki. Ulubiony dzień tygodnia to piątek, piąteczek, piątunio i w pracowej kuchni zawsze trwa wyścig, kto wyśpiewa to pierwszy. A poniedziałek? To ten, który przerywa cudowny weekend! Te cudowne dni, w które można robić wszystko (albo nie robić nic)! I trzeba iść do tej głupiej ROBOTY…

Halo. Jak masz głupią robotę, to ją zmień. Nikt Cię tam siłą nie trzyma.

Poniedziałek to dzień jak każdy inny. Ktoś kiedyś zdecydował, że będzie on początkiem tygodnia roboczego w naszym kręgu kulturowym – bo kiedyś trzeba go zacząć. I padło na ten biedny poniedziałek, choć oczywiście gdyby był to wtorek, to nie lubilibyśmy wtorków. Swoją drogą – według badań to wtorek jest najgorszym, najbardziej dłużącym się dniem tygodnia!

To nie jest tak, że nie lubimy jakiegoś dnia tygodnia. Nie lubimy poniedziałków, bo po cudownym weekendzie musimy znowu iść do miejsca, którego nie lubimy.

 

Nie nienawidzisz poniedziałków – nienawidzisz swojej pracy. A może…

Tylko wiesz, nikt Ci z pistoletem przy głowie nie stoi i nie każe tam iść. Taką sobie pracę wybrałeś (poza nielicznymi wyjątkami, kiedy w danej okolicy naprawdę nie ma wyboru i jest tylko jeden zakład pracy) i takie decyzje podejmowałeś, że nadal w niej jesteś. Trzyma Cię tam tylko Twoja decyzja i okres wypowiedzenia.

Hm… A może to jednak nie do końca o to chodzi? Może tak naprawdę to nie poniedziałek jest problemem, ani praca sama w sobie?

Być może wyobrażałeś sobie swoje życie inaczej i teraz… nie lubisz siebie? Nie jesteś zadowolony z miejsca, w którym jesteś w życiu i masz do siebie o to pretensje?

Mało kto się do tego głośno przyzna. Wolimy rozpowiadać, jak to bardzo nie lubimy poniedziałków. Przecież nikt nigdy głośno nie powie, że zawiódł sam siebie… Ba, czasami nawet nie chcemy się przyznać do tego przed samym sobą. Wolimy to zagłuszać, zamiast zmierzyć się z prawdą. Ale pamiętaj, że to przyznanie się przed samym sobą będzie pierwszym krokiem do zmiany. Nie musi to być zaraz zmiana pracy. Na początek niech będzie zmiana myślenia.

Nie chcę Cię na siłę namawiać, żebyś natychmiast zaczął lubić poniedziałki. Ale proszę Cię, na początek – polub samego siebie. Reszta przyjdzie z czasem.

Chcesz polubić poniedziałki i wykonywać pracę dopasowaną do Ciebie? Jeśli chcesz się nauczyć podejmować świadome decyzje zawodowe i znaleźć pomysł na siebie, sprawdź moją książkę “Idealnie Dopasowana – kariera szyta na miarę”! Czytaj więcej >

 

Podobne wpisy